Informacje

  • Wszystkie kilometry: 1663.97 km
  • Km w terenie: 583.00 km (35.04%)
  • Czas na rowerze: 3d 14h 21m
  • Prędkość średnia: 12.56 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swaq.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:93.67 km (w terenie 20.00 km; 21.35%)
Czas w ruchu:07:30
Średnia prędkość:12.49 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:46.83 km i 3h 45m
Więcej statystyk
Sobota, 13 lipca 2013 Kategoria wycieczka

Wałami przeciwpowodziowymi do Lubczyny

Postanowiliśmy sami sprawdzić trasę wzdłuż wału przeciwpowodziowego po prawej stronie jeziora Dąbskiego i dojechać nim do Lubczyny.

W Dąbiu skręciliśmy w ul. Jeziorną i wjechaliśmy na wał. Przywitała nas praca bobra, ambitnego.
Ścieżka była nawet przejezdna, ale polecam na przyszłość tylko górala - co chwila trzeba było schodzić i omijać "jeziora z piasku", silić się przeciw zarastającej trawą ścieżce i przez to podziwianie widoków było utrudnione.

A widoki piękne - jeziorko, panorama Szczecina, niezliczone bagniska z okazami przyrody, przepompownie, pozostałości po infrastrukturze melioracyjnej etc.
Na zachętę tylko trochę fot, bo przerw mało ;).
Umocnione brzegi:

Jezioro... przestrzeń...

Lisi przewodnik na trasie.


Po małej przygodzie w postaci urwanej ścieżki (zaorany, piaszczysty ciąg) i naszej rezygnacji z kontynuowania drogi tą drogą - w Czarnej Łące wjechaliśmy na asfalt. Dalej do samej Lubczyny było nudno.
Na plaży kilka osób się smaży, ja moczyłam stópki i powrót do domu asfaltem przez Załom był szybciutki.


Na potwierdzenie swojego łakomstwa, w drodze powrotnej, ok. 4 km przed domem, zakupiłam 6,5 kg arbuza i targałam go w szmacianej torbie na plecach byleby tylko móc go zaraz w połowie zjeść.
  • DST 57.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 11.40km/h
  • Sprzęt Eeyore
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 lipca 2013 Kategoria Miasto

Po lody

Piątkowe popołudnie - bezpośrednio z pracy na falafela w Ali Babie a potem rekonesans polecanych lodów Marczak.

Kolejny raz falafel dobry, jako kolejny punkt jadłodajni wegetariańskiej :).

Lody o wielu smakach, przeze mnie wybrane jagodowe i mango - mmm pycha. Miejsce trochę niefortunne, przy ulicy, ale warto!
  • DST 36.67km
  • Czas 02:30
  • VAVG 14.67km/h
  • Sprzęt Eeyore
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl